Myśleliśmy, że już wiele widzieliśmy… Jednak widok, który zastaliśmy podczas interwencji łamie serce. W otwartym pomieszczeniu (gdzie była taka sama temperatura jak na dworze), które przypominało śmietnik zobaczyliśmy trzy maleńkie szczeniaki.
Ich mama zamknięta była w domu, maluchy były same. Jak udało im się przeżyć? Możemy się tylko domyślać.
Oczywiście od razu podjęliśmy decyzję o odbiorze rodziny.
Freja na tą chwilę jest najspokojniejsza z rodzeństwa. Najedzona zasnęła wtulona w mamę.
Jeśli jesteś zainteresowany adopcją to w pierwszej kolejności prosimy o wypełnienie ankiety przedadopcyjnej.
