Kiara

Cześć wszystkim! Oglądaliście bajkę „Król Lew: Czas Simby”? Jak tak, to na pewno pamiętacie Kiarę – lwa, który wygrywał ze wszystkimi przeciwnościami i osiągał swoje cele!

Taka właśnie jest nasza odebrana w sobotę pit bullka red nose – Kiara. Jest w zaawansowanej ciąży – właściciele stwierdzili, że do krycia doszło 3 miesiące temu. Ciąża suczki trwa 2 miesiące. Po usłyszeniu tej informacji, właściciele stwierdzili, że do zapłodnienia mogło faktycznie dojść z dwa miesiące temu, oni to nawet nie pamiętają. Kiedy próbowaliśmy odebrać suczkę na zrzeczenie, pan przebywający na posesji zabronił nam jej ruszać, bo zaraz miał po nią przyjechać rzekomy właściciel i zabrać ją. Na pytanie dlaczego suczka jest w ciąży odpowiedział, że „kobieta w okresie cieczki też idzie do faceta” – bardzo delikatnie i kolokwialnie mówiąc. Na pytanie czy mają zarejestrowaną hodowlę, odpowiedź była jasna – nie. Nie bardzo rozumieli o co ich pytamy. Nie obyło się bez wezwania policji i odebrania psa na podstawie art. 7 ust. 3 Ustawy o ochronie zwierząt. Właściciel posesji próbował uniemożliwić nam zabranie suczki, przez co musiał nam pomóc policjant, obezwładniając go. Groził również jednemu z naszych inspektorów.

Suczka ma złamany kieł, jest okropnie wychudzona, jako pokarm służył jej chleb na mleku – przypominamy, że jest w ciąży. Tak dbali o nią i jej potomstwo „właściciele”. Nie miała dostępu do wody, żyła we własnych odchodach, buda nie przypominała budy, w kojcu poza odchodami leżały różne śmieci. Okazało się, że suczka ma bardzo poważnie chore łapy, co widać na zdjęciach. W uszach miała zaschniętą krew. Na pytanie czemu ma obcięte uszy i to tak niechlujnie, padła odpowiedź „bo taka do nas przyszła”.
Złożyliśmy zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa.

Mimo nieszczęść, które spotkały Kiarę – jest cudownym psem, który nie wykazuje ani krzty agresji. Suczka całą sobą dziękowała inspektorom za zabranie jej z tych okropnych warunków. Jest z nami dopiero niecały tydzień, a już podbija serca wszystkich, którzy ją poznali. Miała przebywać w kojcu, szybko jednak stwierdziła, że księżniczka jak ona nie zasługuje na kojec i sypia w łóżku swoich tymczasowych opiekunów. Ciągle się przytula i chodzi krok w krok za człowiekiem. Mieszka z kilkoma psami, z którymi idealnie się dogaduje. Uwielbia jeździć samochodem, ale jest warunek – musi się ciągle przytulać. Co tu dużo mówić, Kiara to pies idealny – nie ma żadnych wad.

Niestety, leczenie Kiary jest bardzo, bardzo kosztowne. Będzie musiała przyjmować antybiotyki i sterydy, zaczęliśmy już leczenie łapek oraz uszu na tyle, na ile pozwala jej obecny stan. Stąd gorąca prośba do Państwa – pomóżcie Kiarze normalnie funkcjonować. Tak, aby nie odczuwała bólu podczas poruszania się. Poza tym, Kiara musi jeść bardzo drogie karmy oraz puszki, których ubywa z naszych magazynów. Zbieramy pieniądze dla Kiary – aby miała piękne życie na jakie zasługuje.