Cześć, jestem Simba. Byłem kotkiem wolnożyjącym, nie wiedziałem co to ciepło, nie znałem miłości. Mój brzuszek był wielki z powodu licznych robaków oraz nieodpowiedniego żywienia. Ledwie poruszałem się. Odpowiedni pokarm oraz leki spowodowały, że znowu biegam. Jestem wesoły i energiczny. Uwielbiam zabawe z moim przybranym kocim bratem, z psem też się chętnie poganiam. Najlepszym miejscem do spania jest zdecydowanie łóżko i leżący na nim człowiek. Mógłbym tak leżeć i mruczeć przez dłuższy czas…
Wiem do czego służy kuweta, drapak i zabawki.
Pani doktor mówi że jestem dzielnym pacjentem, odrobaczyła mnie i zaszczepiła.
Jestem więc gotowy znaleźć swój stały dom, który bedzie mnie kochał bezwarunkowo, a gdybym miał kociego towarzysza skorego do zabaw to byłbym w siódmym niebie.
Mój nowy opiekun musi zdawać sobie sprawę, że mogę jeść tylko mokrą karmę, by mój brzuszek pracował jak należy i już nigdy nie bolał.
Simba ma zwężony ostatni odcinek jelit, więc podawanie suchej karmy powoduje trudności w wypróżnianiu się i treść pokarmowa pozostaje w jelitach.
Kontakt w sprawie adopcji
+48 696 980 005